Iskra Psary -Zgoda Byczyna 3-4 (2-1)

Na mecz do Psar Zgoda pojechała w okrojonym składzie na ławce rezerwowych zdolny do gry był tylko jeden zawodnik. Kontuzje ,  kartki czy sprawy osobiste wyeliminowały kilku zawodników.

Skład Zgody: Nawrocki Krystian, Boś Dariusz, Kuciel Daniel, Rudnicki Kamil, Zięba Dawid, Przebindowski Damian (Piecka Dariusz 84 min.), Zieliński Marek, Sabuda Wojciech, Aleksandrów Mateusz, Przebindowski Łukasz, Kalinowski Paweł.

Bramki : 1-0 10 min.  2-0 21 min.  2-1 35 min. Paweł Kalinowski. 2-2 72 min. Łukasz Przebindowski.

3-2 76 min. Damian Przebindowski. 4-2  83 min. Paweł Kalinowski.  3-4 92 min. (karny)

Iskra Psary zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Sosnowieckiej Patrick A klasy z dorobkiem 1 punktu… ale na boisku przynajmniej w pierwszej połowie to drużyna z Jaworzna prezentowała się tak jakby  okupowała ostatnią lokatę.

Jeśli ktoś nie lubi się nudzić na meczu to właśnie Zgoda w kilku spotkaniach zafundowała zgromadzonym kibicom istny thriller. Tak też było w Psarach.

Patrząc na wyniki nikt raczej nie spodziewał się że goście stracą punkty w konfrontacji z ostatnią drużyną. Ale jak to w sporcie bywa zdarzają się niespodzianki. Na taką właśnie niespodziankę zapowiadało się w sobotnim spotkaniu.

Miejscowi od pierwszych minut zaczęli grać odważnie. Prosta gra przynosiła efekty. Zawodnicy Zgody natomiast byli za to jak nieobecni. Ospałość, brak pomysłu, szybko się zemściły.

Już w 10 minucie Iskra wywalczyła rzut rożny. Złe krycie wykorzystał najwyższy  zawodnik w drużynie z Psar i bez większych problemów umieścił głową piłkę w siatce naszego bramkarza.

Dla naszych zawodników jednak  było to za mało aby zacząć się budzić z letargu.

Upłynęło kolejne dziesięć minut i w 21 minucie ponownie tracimy gola na 2-0. Miejscowi tym samym byli coraz bliżej zdobycia pierwszego kompletu punktów w tej rundzie.

Gdy sytuacja stawała się już bardzo poważna Iskra mogła zadać kolejny cios. Długie zagranie w kierunku naszej bramki przejął zawodnik gospodarzy i w dogodnej sytuacji próbował lobować Krystiana Nawrockiego. Nasz bramkarz jednak dobrą interwencją zażegnał widmo utraty trzeciej bramki.

To było już zbyt wiele nawet jak bardzo słaba formę naszego zespołu w tym meczu.

Światełko w tunelu zobaczyliśmy w 35 minucie. Paweł Kalinowski zdobywa kontaktowego gola. Do końca pierwszej polowy nie udaje się zdobyć już bramki choć okazji było już coraz więcej.

Po przerwie i kilku ostrych słowach, obraz gry się zmienia. Powoli Zgoda zaczęła wracać na odpowiednie tory.

Znowu widzieliśmy drużynę ofensywną, grającą w piłkę.

W 66 minucie 100% sytuacja naszego zespołu zostaje przerwana faulem. Sędzia pokazuje czerwony kartonik zawodnikowi z Psar.

Gola wyrównującego w 72 minucie zdobywa  Łukasz Przebindowski. Tym samym daje szansę na zgarniecie pełnej puli.

Prowadzenie Byczyna obejmują w 76 minucie. Damian Przebindowski oddaje strzał na bramkę, wydaje się że piłka jest zbyt lekko uderzona aby pokonać bramkarza gospodarzy. Jednak futbolówka  znajduje drogę do siatki i tym samym wychodzimy na prowadzenie, jest 2-3.

Przyjezdni dalej dążą do strzelenia gola dającego spokój w końcówce meczu.

Paweł Kalinowski w 83 minucie zostaje obsłużony przez Damiana Przebindowskiego i strzela na 2-4.

Gdy wydaje się że wszystko jest już pod kontrolą,  zawodnik Iskry przejmuje w naszym polu karnym piłkę, zostaje faulowany. Miejscowi strzelają jeszcze gola na 3-4 ale w tym samym momencie sędzia zakończył spotkanie.

Komplet punktów zdobyty i to jest najważniejsze.  Takie mecze także muszą się zdarzać.

W sobotę 18 listopada o 13:00 Zgoda Byczyna Jaworzno rozegra ostatnie spotkanie w tej rundzie.  Na własnym obiekcie podejmować będzie drużynę – Orzeł Dąbie. Zapraszamy na mecz !

 

sportowazgoda

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *